ODŻYWCZA POMADKA-BŁYSZCZYK - CELIA
Witajcie!Ogólnie rzecz biorąc moje usta raczej są "pomaziane" jakąś odżywczą pomadką,
bądź nudziakiem od Joko. (Niedługo i na nią przyjdzie czas).
Dzisiaj jednak delikatna odskocznia...
* Półtransparentny efekt
* Intensywnie odżywcza formuła z masłem kakaowym, aloesowym i shea
oraz olejkiem kokosowym
* Apetyczny winogronowy zapach
SKŁAD:
MOJA OPINIA:
Nigdy nie używałam jakoś specjalnie kolorowych kosmetyków do ust,
bo miałam wrażenie, że do mnie zwyczajnie nie pasują, a przy okazji,
że nie umiem się tym umalować - ot tak, jestem niezdarną w makijażu.
Ta pomadka wpadła mi przy okazji wygranej w jakimś konkursie na blogu,
pewnie sama bym nigdy po nią nie sięgnęła z wyżej wymienionych powodów.
Pomadko-błyszczyk, bo o tym dzisiaj, zamknięty był w papierowym kartoniku,
na którym znajduje się skład i opis produktu oraz oczywiście numerek koloru.
W tym kartoniku znajduje się pomadka w metalopodobnym aplikatorze.
w świetle dziennym trochę połyskujący fioletowymi drobinkami.
Oczywiście na tym opakowaniu również znajduje się numerek.
Posiadam kolor numer 6, jest to kolor czerwony. Na zdjęciu wyszedł trochę bardziej
pod pomarańczowy, ale mogę Was zapewnić, że jest on bardziej pod czerwony
z drobinkami świecącymi - jak na błyszczyk przystało.
Podoba mi się zapach tego szminko-błyszczyka, taki owocowy. Producent napisał,
że jest to zapach winogron - możliwe.
Bez problemu rozprowadza się na ustach, daje lekko tłusty film, który po kilku
godzinach się ściera. Usta są nawilżone, miękkie i ... nadal czerwone.
Bardzo mi odpowiada zarówno działanie jak i kolor.
Czym by była recenzja pomadki bez pokazania jej na ustach? :D
Niestety nie potrafię sama sobie zrobić zdjęć ust, zatem zrobiłam #selfie :D
Co myślicie? Mieliście może jaką pomadkę z tej serii? A może polecicie jakieś
ciekawe pomadki?
Ja z Celi kupiłam ostatnio mleczko do demakijażu i testuję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje małe rozdanie :) http://worldpinklipstick.blogspot.com/2014/10/rozdanie-moje-panie-vol-1.html
Te pomadki musze wypróbować i nawet ten kolor byłby fajny, chociaz moze znajde cos bez drobinek : )
OdpowiedzUsuńWinogronowy zapach brzmi ciekawie. Jeszcze nigdy nie miałam produktu do ust o takim zapachu.
OdpowiedzUsuńKolorek fajne wygląda ;)
Czerwień w pomadkach średnio mi leży, mam nie ten typ urody do nich :D Drobinki da się przeżyć, jednak ciekawą rzeczą jest że kolor jest TAK trwały :)
OdpowiedzUsuńJa też najczęściej używam tylko nawilzających ;)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie produkty :)
OdpowiedzUsuńBardzo często mam przesuszone wargi i gdy nakładam kolorowe pomadki, to za chwilę wygląda to paskudnie. Dobra opcja, może kiedyś kupię.
lubię te pomadki :)
OdpowiedzUsuńKolor jest cudny :)
OdpowiedzUsuńCudowny kolor! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;*
Ja też raczej wybieram delikatne nudziaki albo pomadki ochronne, ale muszę przyznać, że ta wygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuń