ULUBIEŃCY MIESIĄCA - SIERPIEŃ
Ostatnich ulubieńców pokazywałam Wam w maju, zatem trzy miesiące temu.
Nie miałam nic ciekawego do zaprezentowania, więc wolałam poczekać aż trochę
się tego zbierze i tak właśnie powstają dzisiejsi ulubieńcy.
Nie miałam nic ciekawego do zaprezentowania, więc wolałam poczekać aż trochę
się tego zbierze i tak właśnie powstają dzisiejsi ulubieńcy.
ŻEL POD PRYSZNIC, KREM PISTACJOWY I MAGNOLIA, DOVE (recenzja) - zapach, konsystencja i uczucie miękkiej skóry - no idealny!
PIANKA DO TWARZY, DOUGLAS - niedługo Wam napiszę o niej coś więcej.
Na dzień dzisiejszy powiem, że idealna szczególnie dla skóry suchej, czy mieszanej.
Na dzień dzisiejszy powiem, że idealna szczególnie dla skóry suchej, czy mieszanej.
TUSZ DO RZĘS, EVELINE COSMETICS (recenzja) - idealny na co dzień.
Rzęsy są doskonale podkreślone i wydłużone. Czego chcieć więcej?
Rzęsy są doskonale podkreślone i wydłużone. Czego chcieć więcej?
MASŁO SHEA, FITOMED (recenzja) - idealne jako krem pod oczy, świetnie nawilża
i sprawia, że skóra jest bardzo miękka i przyjemna w dotyku.
KREM NISZCZ PRYSZCZ, KOSMETYKI DLA - niedługo pojawi się jego recenzja.
AJUWEREDYJSKI KREM KAILAS (recenzja) - moje zbawienie na wszelkie zmiany
skórne, oparzenia, czy otarcia.
i sprawia, że skóra jest bardzo miękka i przyjemna w dotyku.
KREM NISZCZ PRYSZCZ, KOSMETYKI DLA - niedługo pojawi się jego recenzja.
AJUWEREDYJSKI KREM KAILAS (recenzja) - moje zbawienie na wszelkie zmiany
skórne, oparzenia, czy otarcia.
Mam też kilku niekosmetycznych ulubieńców, których nie będę prezentować w osobnym
poście tylko tutaj.
WOSK PINEAPPLE CILANTRO (recenzja) - oj, idealny wakacyjny zapach,
który pachnie jak piniacolada.
WOSK CRANBERRY TWIST (recenzja) - najlepiej oddany zapach słodko-kwaśnej
żurawiny, a może bardziej konfitury żurawinowej.
który pachnie jak piniacolada.
WOSK CRANBERRY TWIST (recenzja) - najlepiej oddany zapach słodko-kwaśnej
żurawiny, a może bardziej konfitury żurawinowej.
WOSK MANGO, KRINGLE (recenzja) - mango w najbardziej naturalnym wydaniu,
aż mam ochotę go zjeść!
A na koniec... Zdecydowanym ulubieńcem muzycznym w sierpniu, ale i teraz,
we wrześniu, jest album “Atom“ Tabb & Sound‘N‘Grace. Możecie go posłuchać na youtube.
Nie mam jeszcze wersji “namacalnej“, ale chcę mieć, więc pewnie zakupię za jakiś czas.
A jak prezentują się Wasi ulubieńcy? Może któryś z moich ulubieńców jest i Waszym?
0 komentarze: