DENKO #8 - LUTY
Dzisiaj czas na kolejne denko. Co prawda luty był najkrótszym miesiącem, jednak
udało mi się wykończyć dość sporo produktów, które były otwarte i tak sobie leżały
i czekały nie wiadomo na co. Bez zbędnego gadania przechodzimy dalej.
ZIELONY - kupię,
ŻÓŁTY - może kupię/zastanowię się/kiedy będzie potrzebny to kupię,
CZERWONY - nie kupię.
udało mi się wykończyć dość sporo produktów, które były otwarte i tak sobie leżały
i czekały nie wiadomo na co. Bez zbędnego gadania przechodzimy dalej.
ZIELONY - kupię,
ŻÓŁTY - może kupię/zastanowię się/kiedy będzie potrzebny to kupię,
CZERWONY - nie kupię.
SUCHY SZAMPON BATISTE - świetny szampon. Używałam go tylko w sytuacjach
kryzysowych i kiedy zależało mi na objętości, więc wystarczył mi na bardzo długo.
ODŻYWKA BB LIBIOTICA BIOVAX - pokazywałam Wam ją w ulubieńcach stycznia.
Recenzja czeka z zapasach, więc nie będę nic więcej mówiła.
OLEJKI ORIENTALNE MARION - świetne serum, które robiło co robić powinno.
JEDWAB BIOSILK - z racji, że ma alkohol w składzie nie używałam go solo. Zrobiłam
sobie mieszankę tego jedwabiu i oleju arganowego. Spisuje się, jednak do niego nie wrócę,
ponieważ wolę jedwab z GP.
SZAMPON PRZECIWŁUPIEŻOWY ZIAJA - był w domu od bardzo dawna. Kupiła go
kiedyś moja mama i tak sobie stał, więc postanowiłam do zużyć do porządnego oczyszczania
raz w tygodniu.
SZAMPON OCZYSZCZAJĄCY PILOMAX - (recenzja) zużyłam również tak jak szampon
wyżej. Nie szczególnie mnie zachwycił.
SZAMPON BABYDREAM - niestety był gorszy niż jego brat ułatwiający rozczesywanie.
Miałam strasznie 'tępe' włosy po nim, więc zdecydowanie wybiorę jego brata.
PŁYN MICELARNY BEBEAUTY - (recenzja) jest w każdym denku i chyba nie muszę
nic więcej o nim mówić.
PODKŁAD THE ONE ORIFLAME - podkład mojej mamy. Zbiła się szyjka, więc trafił do denka.
KREM ANEW - nie wiem ile stał w naszej łazience, ale chyba zdecydowanie za długo.
WYGŁADZAJĄCY BALSAM TOŁPA - opornie szło mi jego zużywanie, głównie dlatego,
że ma parafinę w swoim składzie i zostawiał tłusta warstwę, której ja nie cierpię.
BALSAM DO CIAŁA JOANNA - używała moja mama. Kupiła po nim drugie opakowanie,
więc musiał się sprawdzić.
ŻEL DO GOLENIA SKINO - też często pojawia się w moich denkach. Bardzo lubię.
ŻEL ISANA - przyjemny żel, nie wysuszał, nie podrażniał, a do tego fajnie pachniał.
OLEJEK POD PRYSZNIC - pachniał obłędnie! Miał w sobie małe drobinki, jednak nie
przeszkadzały mi one. Fajnie był i nawilżał delikatnie skórę. Chętnie wrócę do niego.
PEELING DO CIAŁA - (recenzja) zdecydowanie mój idealny peeling.
MYDŁO W PŁYNIE PALMOLIWE Z MIGDAŁEM/ Z OLIWKĄ - oba mydełka
bardzo fajne. Nie wysuszały rąk.
MYDŁO W PŁYNIE - dostałam je do testowanie z Biedronką. Pure Flower zdecydowanie
było moim faworytem, pachniało takimi lukrowymi cukierkami, które jako dziecko dostawałam
na Wielkanoc. Hawaiian Dreams było mocno perfumowane, a Green Touch pachniało trochę
ogórkowo. Pełnowymiarowe produkty mają wejść / weszły do Biedronek.
ANTYPERSPIRANT ZIAJA - mój ulubiony, wiele razy był w moich denkach.
KREM DO RĄK ISANA MED - używałam go bardzo długo, bo coś koło roku.
Świetny krem, który bardzo dobrze nawilżał. Męczył mnie jedynie zapach.
ANTYPERSPIRANT W SPRAYU ALTERRA - jako antyperspirant kompletnie nie
dawał rady. Zużyłam go jako mgiełkę do ciała. Pachniał żelkami colowymi.
REGENERUM DO PAZNOKCI - u mnie średnio się spisało, po za tym, że nawilżyło
skórki wokół paznokci. Ale planuję dać mu drugą szansę.
ODŻYWKA WIBO - świetna odżywka, mamy kolejną.
MASECZKA ZIAJA DOTLENIAJĄCA - nie widziałam żadnego jej działania.
MASECZKA ZIAJA OCZYSZCZAJĄCO-ŚCIĄGAJĄCA - maseczka świetnie oczyściła
moją cerę i wyraźnie ją ściągnęła. Na pewno będę po nią sięgać.
Kolejna zużywa GĄBKA DO MAKIJAŻU, ulubione płatki CAREA i dwie pasty do zębów.
A jak Wasze denkowanie w lutym? :)
Widzę kilka znanych mi kosmetyków, które sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńile zużyc! :)
OdpowiedzUsuńpodkład Oriflame nie Avon ;)
OdpowiedzUsuńa brat szamponu babydream jak ma na imię ?:P bo ja chyba mam tego co Ty w denku
@Kanwuje czytam testuję - racja, już poprawiam :D
OdpowiedzUsuńBabydream szampon ułatwiający rozczesywanie :)
Bardzo duże to denko :D Miałam ten zel z pingwinkiem i u mnie też dobrze się sprawdzał. Kiedyś stosowałam płyn micelarny z Biedronki a teraz wolę ten z Garniera :)
OdpowiedzUsuńale wielkie denko!!:) batista musze w koncu zakupic
OdpowiedzUsuńNie byłam zadowolona z micela BeBeauty oraz szamponu Babydream. Żel z pingwinkiem czeka u mnie w zapasach. Jednak zapach jakoś specjalnie mnie nie powalił. Denko ogromne - gratuluję :)
OdpowiedzUsuńGigantyczne denko! :)
OdpowiedzUsuńAle wielkie denko! Znam tylko biedronkowego micelka i płatki Carea :)
OdpowiedzUsuńTe mydła z biedronki chce sprobowac !! No i bardzo ładnie ci poszło !!
OdpowiedzUsuńMi się przejadł już ten micel z BeBauty, po zużyciu chyba 7 butelek zrobiłam sobie przerwę, a jeszcze kilka mam ich w zapasie :)
OdpowiedzUsuńMi się przejadł już ten micel z BeBauty, po zużyciu chyba 7 butelek zrobiłam sobie przerwę, a jeszcze kilka mam ich w zapasie :)
OdpowiedzUsuńOgromne denko, gratulacje :)
OdpowiedzUsuńZobaczyłam kilka znanych mi kosmetyków :) Płynu mineralnego z BeBauty nie używałam bo niestety bardzo zniechęciło mnie mleczko z tej serii :(
OdpowiedzUsuń