Obserwatorzy:

DLACZEGO MNIE NIE BYŁO? POWRÓT NA BLOGA.

10:00 Karolina Rogala 0 Comments

Tak na prawdę nie wiem jak ten wpis zacząć, mam milion myśli na sekundę i nie wiem jak to ubrać
w słowa. Nie było mnie dość długo, długo wpisy pojawiały się też nieregularnie, ale nie będę za to przepraszać, bo przecież blog to moja pasja, dodatkowe zajęcie, nie obowiązek i skoro z jakiś powodów nie pisałam to nikt mnie z tego rozliczać nie będzie.
Przeprosić mogę Was, za nieobecność, za to, że musieliście czekać na kolejne wpisy, ale zaraz wszystko wyjaśnię. Jeśli ktoś śledzi mój kanał na yotube to wie, że tam pojawiały się w miarę regularnie filmy, ale to dlatego, że łatwiej nagrać i zmontować dwa filmy tygodniowo niż napisać
5 postów, bo to drugie zajmuje zdecydowanie więcej czasu.
Dlaczego mnie więc nie było? Otóż... praca. Powód banalny, teraz każdy machnie ręką, że przecież
Ty też pracujesz, przecież inni pracują, a jednak mają czas. No może i mają, mi to zabrakło, a o siłach
już nawet nie wspomnę. Pracuję w Czechach, jakieś 50km od miejsca zamieszkania. Przez miesiąc dojeżdżałam autobusem, gdzie sam dojazd w jedną stronę zajmował średnio 1:30h (czasami była to 1:10h, często 1:40h, a niekiedy nawet 2h), czyli jakby nie liczyć 8h pracy + 3h dojazdu to 11 godzin w ciągu dnia. Nie mówię już nawet o dniach kiedy robiłam przedczas i spędzałam po za domem w granicach 15h... Zwyczajnie nie potrafiłam się zorganizować, nie miałam sił, nie miałam ochoty.
Od tygodnia jeżdżę samochodem z znajomą z pracy, dojazd zajmuje teraz połowę mniej. Dodatkowo
przyzwyczaiłam się bardziej do samej pracy, do wysiłku fizycznego i przychodząc do domu w końcu wiem jak się nazywam i wiem jak się wchodzi po schodach, nie padam na twarz po przekroczeniu progu. Postanowiłam się zmotywować i wrócić do regularnego pisania, bo niesamowicie mi tego brakuje, bo to taka chwila dla mnie, dla moich myśli, opinii, słów. Mam nadzieję, że stali czytelnicy
nadal ze mną zostaną, że nadal będziecie czytać co wypisuję, że jednak wszystko wróci do normy,
a myśli o zrezygnowaniu z bloga odejdą w kąt. Trzymajcie za mnie kciuki!
Wpisy będą pojawiać się od poniedziałku do piątku o godzinie 10:00, weekendy odpuszczam,
a na nowy wpis zapraszam już jutro. 

0 komentarze: