Obserwatorzy:

KREM DO DEPILACJI VEET

15:44 Anonimowy 3 Comments

Święta zbliżają się wielkimi krokami. Dziś większą część dnia sprzątałam, a to dopiero
początek! Jutro trochę się zrelaksuję na zakupach z kuzynką, a od poniedziałku znów
będziemy walczyć... Mówiłam, że nie cierpię świąt?
Sporo z Was wyczekiwało tej recenzji. Musiałam trochę się z nią przespać,
żeby wiedzieć co o nim napisać. Dziś jestem pewna tego, co za chwilę przeczytacie.

OPIS PRODUKTU:
Krem do depilacji pod prysznic Veet zawiera wodoodporną formułę, która pozwala na skuteczną depilację w trakcie kąpieli pod prysznicem.
Podczas kąpieli krem działa na włoski i powoli rozpuszcza się w wodzie, pozostawiając skórę miękką
i pełną blasku.
Jest dostępny w dwóch wariantach:
- Z połączeniem masła shea i wyciągu z lili (do skóry suchej) - zielony
- Z zawartością mleczka z lotosu i wyciągu z jaśminu ( do skóry normalnej) - różowy

Zawartość opakowania:
-1 tubka kremu Veet
-1 dwustronna gąbeczka


CENA:
ok. 25-30zł/150ml




SKŁAD:
Aqua, Urea, Cetearyl Alcohol, Potassium Thioglycolate, Calcium Hydroxide, Ceteareth-20,
PPG-15 Stearyl Ether, Polyethylene, Potassium Hydroxide, Magnesium Trisilicate, Propylene
Glycol, Sodium Gluconate, Propylene Glycol Dicaprylate / Caprate, Nelumbo Nucifera Flower, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben and Isobutylparaben, BHT, Acrylates Copolymer, Hydrated Silica, Parfum, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, CI 77891, CI 45380:3.




MOJA OPINIA:
Krem znajduje się w gumowej tubce o pojemności 135ml, która dodatkowo zapakowana
jest w ochronne opakowanie.
Otwór w niej co prawda jest duży, ale w przypadku tego produktu wręcz wskazany.
Zestaw składa się z tubki kremu oraz dwustronnej gąbki, od której zacznę.



Jak wspominałam gąbka jest dwustronna - gładka część ma nam służyć do rozprowadzenia
produktu, a szorstka do "ściągania" go po zakończeniu zabiegu depilacji.
Co do gąbki nie mam żadnych zastrzeżeń - wykonana solidnie, nic się z nią nie dzieje.


Teraz nieco więcej do poczytania będzie - przechodzę do samego kremu.
Krem jest gęsty, ale nie ma problemu z jego rozprowadzeniem. Zapach kremu
jest przerażająco drażniący i naprawdę ciężko mi było wytrzymać pod kabiną prysznicową
w jego oparach...
Trochę ostrożnie podeszłam do tego produktu, ponieważ był to mój pierwszy produkt tego
typu. Postanowiłam wypróbować go na początek wyłącznie na łyskach, ponieważ ta część
mojego ciała jest najmniej wrażliwa jeśli chodzi o negatywne skutki działania kosmetyków.
Zastosowałam się do zaleceń producenta, które są obszernie opisane zarówno na opakowaniu
"zabezpieczającym" jak i na tubce.
Po minucie zaczęły mnie piec nogi, ale stwierdziłam "tak chyba musi być, wytrzymam jeszcze
dwie minuty". Po trzech minutach za pomocą gąbeczki zaczęłam ściągać produkt...
Już wtedy przeraźliwie piekły mnie nogi, ale liczyłam, że pieczenie ustąpi kiedy zmyję krem.
Niestety kiedy wyszłam spod prysznica ujrzałam krwisto-czerwone nogi od kolana w dół,
gdzie nałożyłam krem, skóra była podrażniona, piekła i była strasznie sucha, a włoski jak były
tak zostały. Pieczenie ustąpiło dopiero po około tygodniu.
Nie chciałam się jednak poddawać i po jakimś czasie postanowiłam ponowić próbę.
Niestety efekt był ten sam...

Podsumowując: Ja więcej nie sięgnę po ten produkt, ponieważ u mnie on kompletnie
się nie sprawdza. Wiem, że są jego zwolennicy, więc po prostu każdy jest inny i każdy
inaczej reaguje. Może akurat u Was się sprawdzi. Dajcie znać, czy mieliście z nim
styczność.

3 komentarze:

  1. Będę go omijać szerokim łukiem !:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja raz sie sparzyłam na tej marce.
    Wiele szmu, a działanie do dupy.
    Są tańsze marki i lepsze kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na mnie 90% takich kremów tak działa. Więc odpada całkowicie !

    OdpowiedzUsuń