Obserwatorzy:

ODŻYWCZA POMADKA-BŁYSZCZYK - CELIA

16:11 Anonimowy 10 Comments

Witajcie!
Ogólnie rzecz biorąc moje usta raczej są "pomaziane" jakąś odżywczą pomadką,
bądź nudziakiem od Joko. (Niedługo i na nią przyjdzie czas).
Dzisiaj jednak delikatna odskocznia...



OPIS PRODUKTU:
* Półtransparentny efekt
* Intensywnie odżywcza formuła z masłem kakaowym, aloesowym i shea 
oraz olejkiem kokosowym
* Apetyczny winogronowy zapach

SKŁAD:



MOJA OPINIA:
Nigdy nie używałam jakoś specjalnie kolorowych kosmetyków do ust,
bo miałam wrażenie, że do mnie zwyczajnie nie pasują, a przy okazji,
że nie umiem się tym umalować - ot tak, jestem niezdarną w makijażu.

Ta pomadka wpadła mi przy okazji wygranej w jakimś konkursie na blogu,
pewnie sama bym nigdy po nią  nie sięgnęła z wyżej wymienionych powodów.

Pomadko-błyszczyk, bo o tym dzisiaj, zamknięty był w papierowym kartoniku,
na którym znajduje się skład i opis produktu oraz oczywiście numerek koloru.



W tym kartoniku znajduje się pomadka w metalopodobnym aplikatorze.


Opakowanie jest bardzo solidne, poręczne oraz kobiece. Kolor taki jak na zdjęciu, 
w świetle dziennym trochę połyskujący fioletowymi drobinkami.
Oczywiście na tym opakowaniu również znajduje się numerek.





Posiadam kolor numer 6, jest to kolor czerwony. Na zdjęciu wyszedł trochę bardziej
pod pomarańczowy, ale mogę Was zapewnić, że jest on bardziej pod czerwony
z drobinkami świecącymi - jak na błyszczyk przystało.




Podoba mi się zapach tego szminko-błyszczyka, taki owocowy. Producent napisał,
że jest to zapach winogron - możliwe.

Bez problemu rozprowadza się na ustach, daje lekko tłusty film, który po kilku
godzinach się ściera. Usta są nawilżone, miękkie i ... nadal czerwone.
Bardzo mi odpowiada zarówno działanie jak i kolor.

Czym by była recenzja pomadki bez pokazania jej na ustach? :D
Niestety nie potrafię sama sobie zrobić zdjęć ust, zatem zrobiłam #selfie :D





Co myślicie? Mieliście może jaką pomadkę z tej serii? A może polecicie jakieś

ciekawe pomadki?

10 komentarzy:

  1. Ja z Celi kupiłam ostatnio mleczko do demakijażu i testuję :)

    Zapraszam na moje małe rozdanie :) http://worldpinklipstick.blogspot.com/2014/10/rozdanie-moje-panie-vol-1.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Te pomadki musze wypróbować i nawet ten kolor byłby fajny, chociaz moze znajde cos bez drobinek : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Winogronowy zapach brzmi ciekawie. Jeszcze nigdy nie miałam produktu do ust o takim zapachu.
    Kolorek fajne wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czerwień w pomadkach średnio mi leży, mam nie ten typ urody do nich :D Drobinki da się przeżyć, jednak ciekawą rzeczą jest że kolor jest TAK trwały :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też najczęściej używam tylko nawilzających ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak ja lubię takie produkty :)
    Bardzo często mam przesuszone wargi i gdy nakładam kolorowe pomadki, to za chwilę wygląda to paskudnie. Dobra opcja, może kiedyś kupię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny kolor! :)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też raczej wybieram delikatne nudziaki albo pomadki ochronne, ale muszę przyznać, że ta wygląda świetnie:)

    OdpowiedzUsuń